Twój pies ciągnie na smyczy, niszczy w domu, nie słucha się na spacerze. W takim razie „wybiegaj go” i będziesz mieć problem z głowy! To bardzo częsta rada wśród psiarzy, przekazywana z ust do ust niczym miejska legenda. Ale zadajmy sobie teraz pytanie: Czy na pewno to rozwiąże Wasze kłopoty?!

Niestety nie.

Wybieganie psa pod postacią bezcelowego „robienia kółek” albo setek aportów piłki to prosty przepis na kłopoty. Aktywność fizyczna - ruch, bieganie, skakanie, ogólnie robienie formy i utrzymanie formy to tylko jeden z elementów zaspokojenia psich potrzeb. A żeby zaspokajać potrzeby w pełni, należy robić to mądrze i w równowadze. Bo co za dużo, to niezdrowo. Nakręcenie, frustracja, fiksacja. Tutaj posłużymy się przykładem aportowania. Ale nie 2-3 rzutów piłką czy innym przedmiotem, tylko monotonnego rzucania jej przez kilkanaście-kilkadziesiąt minut.

Skąd ta miłość do aportowania? Dlaczego psy gonią przedmioty?

W skrócie - są drapieżnikami, pogoń za piłką zastępuje im pogoń za zwierzyną. Pierwotnie w naturze taka pogoń była bardzo celowa, zachowanie miało swoje sekwencje i po kilku próbach kończyło się upolowaniem ofiary i jej zjedzeniem. Czyli pies po wysiłku posilał się i uspokajał, relaksował i regenerował. Jak zatem ciągłe bieganie za piłką ma się do zaspokojenia gatunkowych potrzeb? Nijak! Pies nie węszy, nie namierza, po dogonieniu nie rozszarpuje i nie je. Tylko fiksuje się na przedmiocie, uzależnia, a dodatkowo do organizmu jest wyrzucana duża ilość adrenaliny. Bardzo często można spotkać na spacerach uzależnione od aportowania psy, które nie widzą co się dookoła nich dzieje, tak bardzo są skupione na przedmiocie, a w skrajnych przypadkach zapominają nawet o załatwieniu swoich potrzeb fizjologicznych. Zatem bieganie dla biegania odpada. Mądrze pożytkuj energię swojego psa.

Twój pies to niesamowicie złożona istota o genialnym węchu, świetnym zmyśle obserwacji, doskonałej pamięci, dużym potencjale umysłowym i niesamowitych możliwościach fizycznych. Zatem żeby ten psi potencjał wykorzystać, trzeba w codziennych aktywnościach pielęgnować wszystkie te przymioty. Stąd ćwiczenia z detekcji zapachowej wykorzystujące węch, psi fitness, w którym pies uczy się cierpliwości, dokładności i świadomości własnego ciała, nauka pozycji i sztuczek, które są nie lada gratką dla psiej pamięci, zabawy w kopanie i poszukiwanie, organizowanie zabaw węchowych z poszukiwaniem jedzenia i wiele wiele innych. Jak widzicie, łączą one w sobie zarówno stymulację psich mięśni, jak i umysłu i zmysłów.

Dodatkowo współpraca z psem to świetna zabawa i okazja do budowania relacji, uczenia się siebie nawzajem i czerpania radości z bycia w tu i teraz. Takie wspólne aktywne spędzanie czasu to wiele pieczeni na jednym ogniu. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak Wy aktywnie spędzacie czas z Waszymi psami i czy chcecie, byśmy Wam pokazali, co my ciekawego robimy na codziennych spacerach. Jeśli zainteresował Was temat zaspokajania psich potrzeb w zgodzie z ich naturą, to po więcej zapraszamy do naszego video poradnika „Jak zrozumieć psa”. Znajdziecie tam informacje zarówno ogólne odnoszące się do psiego gatunku, jak i do poszczególnych grup ras.